Mam na imię Agnieszka i jestem dietetykiem klinicznym i edukatorem żywieniowym.

Pomagam Kobietom w zmaganiach z niepłodnością i schorzeniami, które jej towarzyszą, w tym z nieprawidłową masą ciała. Wiem, jak powinny odżywiać się kobiety w okresie prekoncepcyjnym, w ciąży i laktacji oraz w okresie przekwitania. Interesuję się również odżywianiem w zaburzeniach gospodarki hormonalnej. A ostatnio także psychodietetyką – jeśli więc zmagasz się z takimi problemami, to dobrze trafiłaś!

Lubię czytać badania i opieram się na nich podczas pracy z pacjentkami – dzięki temu wiem, jak rozwiązać Twój problem.

Potrafię słuchać – chętnie wysłucham także Ciebie i jeśli zdecydujesz się na zaufanie mi, otrzymasz dostosowane do Ciebie zalecenia, porady, jadłospisy.

Lubię gotować, choć nie lubię „stać przy garach” – moje przepisy są zwykle szybkie lub niewymagające wiele uwagi.

Uważam, że jedzenie ma być przyjemnością, a nie karą; powodem do kontemplacji i celebracji, a nie do wstydu!

Cieszy mnie próbowanie nowych potraw, odkrywanie smaków, które nie są popularne w naszej „szerokości geograficznej”.

Uwielbiam dania z mąki i ziemniaków – jeśli tak jak ja jesteś fanką takich potraw, nie musisz się martwić, że zabronię Ci jedzenia takich pyszności 😉 

Wiem, że różne sytuacje w życiu mogą wpływać na nasze nawyki żywieniowe. Ale to nie tylko dieta – także stres, zaburzony rytm okołodobowy, brak równowagi w gospodarce hormonalnej, choroby takie jak IBS czy endometrioza oraz przyjmowane leki –  mogą powodować zmiany w masie ciała.

Sama przez to przechodziłam i wiem, czym jest jedzenie emocjonalne. Znam z własnego doświadczenia różne niezdrowe diety, których próbowałam przez wiele lat (kiedy wydawało mi się, że jestem gruba, choć wcale nie byłam).

Wiem po sobie, że „te kilka dodatkowych kilogramów” to wysoki koszt przyjmowania leków przeciwdepresyjnych, bez których także nie da się funkcjonować.

Wiem, jak to jest zmagać się z chorobą, niepłodnością i niepowodzeniami.

     Dlatego jestem tu, żeby Ci pomóc – w odzyskaniu spokoju, równowagi, poczucia własnej wartości oraz w odbudowaniu prawidłowej relacji z jedzeniem. Chcę za pomocą diety, w miarę moich możliwości, pomóc Ci zapanować nad chorobami, które obniżają Twoją płodność i nie pozwalają Ci cieszyć się życiem. Chcę nauczyć Cię, jak jeść, by było smacznie, kolorowo i zdrowo. Pomogę Ci w ustaleniu menu w ciąży i laktacji, a także znacznie później, gdy będziesz odczuwać objawy menopauzy.

     Przeczytałam gdzieś, że żadne ciało – ani szczupłe, ani grube, nie świadczy o prawidłowej bądź zaburzonej relacji z jedzeniem. Bardzo trafne spostrzeżenie. Za szczupłym ciałem wcale nie musi stać zdrowie – mogą to być za to wyniszczające głodówki i mordercze treningi. Z kolei nadwaga i otyłość są i zawsze będą występować w świecie, nie zawsze będąc skutkiem przejadania się. Ale, niezależnie od przyczyny, dla wielu kobiet nadmiarowe kilogramy są powodem do smutku, złości, wstydu czy rezygnacji.

     Znam to – tak, ja też zmagam się z nadwagą, która jest skutkiem niewłaściwie dobranych leków połączonych z jedzeniem emocjonalnym. Wiem, że jako dietetyk jestem „na cenzurowanym”: powinnam być piękna, szczupła, najlepiej non stop w kitlu i sportowych legginsach.

     Ale jestem – tak samo jak Ty – zwyczajną dziewczyną, która rozumie, przez co przechodzisz i z czym się zmagasz – i wiem, jak sobie z tym poradzić.